Prawda jest taka że mamy (wszedzie, nie tylko w PL) popieprzone prawo. I w sytuacji z obrazka kierowca jest na wygranym, bo miejsce na którym zaparkował nie jest w widoczny sposób oznakowane jako "zakaz parkowania".
Tak, leżący śnieg przed schodami który prawdopodobnie zakrył oznaczenie "obszar wyłączony z ruchu", wystarczy do tego by winę skierować na zarządcę terenu.
Nie, nie piszę tego dla śmiechu. Z właasnego doświadczenia, kiedy jakiś parkujący zastawił mi wjazd do garażu. Od interweniującej załogi usłyszałem to samo co od tego kierowcy "proszę Pana, sam fakt że to są drzwi do garażu [garaż był pod blokiem] nie determinuje faktu że spełnia taką funkcję. Na przyszłość proszę wywiesić tabliczkę zakaz parkowania z symbolem lawety i namalować kopertę przed wjazdem - będzie jasne dla wszystkich by tu nie zatrzymywać się" .
Wyobraźcie sobie moją minę kiedy usłyszałem że to w zasadzie moja wina że mi koleś zastawił wjazd.
Już się wywnętrzniłeś w necie? Twoje ego urosło od gadania. Tak tak.... przeszedłbyś się.... tak jak pryszczaty nastolatek co przechwala się ile kobiet nie zaliczył bo same na jego widok robią się mokre....
Serio, ile masz lat?
W tym przypadku ubliżamy dzbanom, pustakom, to jest ewenement na kraj, pierwsze miejsca na wiochapl, stopham itd.
Brak słów na takiego kierowcę.
Trzeba było przejść po nim......
Typowa polska świnia!