Jeżeli zdarza mu się to tylko raz na 10 lat to bym mu dobrego browca postawił. Nic się nikomu nie stało a będąc tam na tym rondzie uśmiałbym się po pachy. Po co zaraz się spinać ot trochę wariat i tyle.
Zapamiętaj Paweł że tu ani Indie ani Niemcy i "ordnung muss sein!" Skąd wiesz jakie było tło całego zajścia. Może unikając zderzenia z winy jakiegoś cymbała wjechał na zielone i już musiał to przebrnąć.
Ja nie mogę... czego się czepiacie. To wersja hybrydowa, jechał akurat na prąd, a przecież tramwaje też są na prąd. Dodatkowo wrzucił kierunkowskaz, więc kulutralny.... Durnie nie wiedzą, że tramwaj ma pierwszeństwo na rondzie i nikt nie chciał go w puścić. Każdy z tych dzbanów pownien stracić prawko!
a wiesz debilu, że tramwaje też mają światła i inne znaki drogowe, które je obowiązują? Nie no skąd możesz wiedzieć, jesteś tylko trollem, który zasrywa przestrzeń publiczną. Prawko jest poza Twoim zasięgiem
Przed kupnem suv-a powinni robić każdemu potencjalnemu nabywcy specjalne testy psychologiczne. To zdarzenie tylko potwierdza, że wielu kierowców takich aut uważa się za upoważnionych do uprawiania w mieście i poza miastem rajdu Camel Trophy. Aż strach pomyśleć, jak wyglądałyby przejazdy w godzinach szczytu, gdyby dopuścili do użytku czołgi, albo chociaż bewupy albo roski.
Chyba jednak segment SUV. A poza tym jakoś inni kierowcy nie wpadli na pomysł, żeby z powodu awarii tramwaju jechać po torowisku. Widzisz tam gdzieś drogę?
1. To nie jest SUV.
2. Nagrywający - tramwaj - stał w wyniku awarii - blokował drogę. Dlatego ten kierowca ominał przeszkodę. Nawet chyba nie złamał przepisów.
A przydał by się - choćby dlatego że kierowca omijał tramwaj który stał w wyniku awarii i blokował drogę.
Nie znamy oznakowania które jest niewidoczne ale przeszkody na jedniach dopuszcza się omijać. Jak na podwójnej ciągłej zepsuje się pojazd to każdy za nim ma stać i czekać aż go usuną z jezdni?
ZS 8399TDziadek w kapeluszu {:-)2019-02-28 14:21:33
Łapa w górę za fantazję i za niestworzenie zagrożenia w ruchu lądowym.
Ja jednak nie zamierzam tego wyczynu powtarzać, nie żeby mi brakowało fantazji, tylko z wygodnictwa, bo za bardzo trzęsie, jak się przejeżdża przez tory.
Jeżeli zdarza mu się to tylko raz na 10 lat to bym mu dobrego browca postawił. Nic się nikomu nie stało a będąc tam na tym rondzie uśmiałbym się po pachy. Po co zaraz się spinać ot trochę wariat i tyle.