Najpierw zatrzymał się przy burgerze, przez co zasłonił widoczność kierowcom wyjeżdżającym z Lidla. Dodatkowo, częściowo na drodze, przez co trzeba było króla szos omijać. A później zobaczyłem go pod Intermarche. Podwiózł kobitkę na zakupy, a sam poszedł się wylać pod płot.
Najpierw zatrzymał się przy burgerze, przez co zasłonił widoczność kierowcom wyjeżdżającym z Lidla. Dodatkowo, częściowo na drodze, przez co trzeba było króla szos omijać. A później zobaczyłem go pod Intermarche. Podwiózł kobitkę na zakupy, a sam poszedł się wylać pod płot.