I co z tego? Co ten komentarz wnosi? Z uszkodzonym zderzakiem nie można już jeździć i jakoś na zdjęciu nie widać tego telefonu w ręku przestań wiec fantazjować i głupoty pisać
Spotkani dziś na krajowej dziesiątce niedaleko Bydgoszczy, zabierają klientów Paniom lekkich obyczajów.
Niezdrowa konkurencja. BMW parkują w lesie kawałek dalej.
pan z Seata spieprzył obciąganko i czyszczenie komina panom z BMW...i tyle...chociaż nie....panowie z BMW byli tak napaleni na siebie, że aż pojechali na awaryjnych na kolejne czyszczenie komina połączone z obciąganiem
Nie chcę usprawiedliwiać panów z BMW ale trochę rozumiem ich zachowanie bo była to środa a jak wiadomo "środa dzień loda".
Akt I
Poddenerwowany Amir vel kozia Bróda wypada z auta i leci do pasażera aby ten zrobił mu loda. Pasażer Seata odmawia więc nasz Amir biegnie do kierowcy Seata i tu ponownie niespodzianka bo kierowca mówi mu żeby spadał na drzewo. Ps. Amir leci z łapami jak ma tylko chcice albo jak założy różowe buty na obcasie z nr 38, w tym przypadku miał chcicę.
Akt II
Do akcji wkracza Bebzon vel cienkie nóżki ( ojciec Amira - tylko cicho szaaa bo to tajemnica). Podlatuje do pasażera Seata i ma pretensję, że dziś środa a jak wiadomo to dzień loda. Pasażer kategorycznie odmawia. Amir i Bebzon wsiadają to BMW i ponownie ruszają w miasto aby zaspokoić swoje już zatperowane ołówki.
Ja wszystko rozumiem, ale robienie przez pasażera ,,loda" kierowcy w centrum miasta to jest gruba przesada. Myslicie, ze jak robicie to w aucie to nikt was nie widzi!? Przesada tak gruba jak ten pasażer.
Ja rozumiem, że każdy ma własne preferencje, ale czy oni muszą się z tym tak obnaszać! Na własne oczy widziałem, jak podczas postoju na parkingu pasażer robił kierowcy tzw. loda. Na zwrócenie uwagi reagują agresją! Proszę na nich uważać!
Nie napiszę tu nic nowego, polegam na własnej obserwacji. Urocza parka, dwóch przystojnych i silnie umięśnionych mężczyzn całowała się gorliwie i namiętnie w trakcie podróży po ulicach Warszawy. Kierowca zmieniał pasy (przejeżdżając przez linie ciągłe) równie ochoczo, jak ochoczo jego kumpel polerował jego gałkę (i bynajmniej nie tę od zmiany biegów). Potem obaj wyszli z auta i upomnieli kierowcę z sąsiedniego pojazdu, który ewidentnie swoją postawą musiał przejawiać braki w wychowaniu i kulturze osobistej. Pewnie wynikało to z faktu iż rzeczony kierowca był osobą sympatyzującą ze zjednoczoną prawicą i nie bardzo rozumiał iż związki homoseksualne i wyrażanie emocji do drugiej osoby są obecnie sexy. Bo słusznej reakcji obaj Panowie przejechali na czerwonym świetle, rozumiem tę decyzję, w życiu należy iść pod prąd i wbrew wszelkim zakazom. Chwytający za serce obrazek, im więcej takich publicznych coming out-ów tym lepiej dla szeroko pojętego środowiska LGBT. Pozdrawiam, zauroczony obserwator, obserwujący opisane zajście z pobliskiego przejścia dla pieszych.
Ja z kolei widziałem ich na orlenie przy al. Solidarności na wysokości skweru Kardynala Wyszyńskiego. Wychodzili razem z toalety bardzo głośno się zachowują w skandaliczny sposób. Panunonpyszystej budowie przyczepił się papier toaletowy do spodni,a.ten drugi rżał że śmiechu.
Przez takich przedstawicieli jak ci panowie na popularnym filmiku, marka BMW jest nieskończenie zepsuta w Polsce. Zwykłe buraki jeżdżą E36 i E46, a buraki, które mają trochę więcej pieniędzy kupują nowsze modele ;p Ciekawe dlaczego nie kupią np Volvo, Land Rover, Jaguar. Nie pozdrawiam
ostatnio mijałem na s8, latał od lewej do prawej strony, podczas wyprzedzania niestety zauważyłem jak facet siedzący na miejscu pasażera zadowala oralnie kierowce, to było niebezpieczne
Pojazdem porusza się dwóch stałych klientów ze znanego w Warszawie klubu dla homoseksualistów. Ostatnio podczas postoju na światłach tak namiętnie się całowali że nie zauważyli że sygnalizacja zmieniła kolor na zielony. Zakochaną parę pogonił kierowca prowadzący Seata Toledo, co wybitnie im się nie spodobało. Na kolejnych światłach dogonili Seata, wyszli z samochodu (po ułożeniu spodni było widać że ołówki u obydwu były naostrzone), zaczęli bić osoby które były w Toledo i krzyczeć coś że panująca w Polsce homofobia staje się dla nich nie do zniesienia. Wrócili do samochodu i pojechali pomimo czerwonego światła. Mój kolega ich potem widział w parku wilanowskim jak wkładali sobie nawzajem ręce do spodni i ruszali swoimi przyrodzenia mi w rytm muzyki Zenka Martyniuka puszczanej z telefonu jednego z kochasi
Wracałem z zakupów do auta na parkingu CH Warszawa Wileńska kiedy do moich uszu dobiegł dziwny dźwięk - dudnienie muzyki połączone z jakimiś jękami. Obawiając się, że to ktoś starszy zasłabł i wzywa pomocy, rozpocząłem poszukiwania źródła hałasu. Nie uwierzycie jak wielkie było moje zdziwienie gdy okazało się , że hałas dobiegał z powypadkowego BMW, w którym to dwóch panów (chyba, bo jeden z nich wyglądał jakby był w ciąży) oddawało się czynom, o których dżentelmenom mówić nie wypada, w rytm piosenki "Relax" zespołu Frankie Goes To Hollywood. Na moje napomnienia zareagowali bardzo agresywnie. Ja rozumiem, że każdy ma prawo kochać, ale niekoniecznie w miejscach publicznych gdzie mogą zobaczyć to dzieci.
Zalecam Polciji wnioskowanie o njawyższy mozliwy wymiar kary uwzględniający
1) stworzenie zagrożenia na ulicy
2) naruszenie nietykalności cielesnej x 2
3) przejechanie na czerwonym świetle na przejściu dla pieszych
https://twitter.com/poprostumic/status/1559796422261837824
Jakiś czas temu byłem świadkiem jak ziomki z tego BMW oddawali się cielesnym uciechom na parkingu Kauflanda przy ul. Stalowej. Ludzie z dziećmi przechodzili obok odwracając wzrok, a chłopaki dawali czadu w otwartym bagażniku, a po wszystkim dali sobie ślimaka i poszli na zakupy.
2 pedały kujące dupę terroryzują spokojnie jeżdżących kierowców, 2 pizdy na strzała, mam nadzieję że ich żony puściły się z pierwszym lepszym menelem i wychowują nie swoje gówniaki.
Zamiast jechać na zielonym to Pan Kierowca wolał się całować ze swoim partnerem. PANOWIE miłość nie wyklucza, ale proszę nie na skrzyżowaniu w centrum Warszawy.
Z kolegą z BMW chodziłem do podstawówki, zawsze wydawał się normalnym chłopakiem ale gdy 3 tygodnie temu przegrał ze mną wyścig spod świateł postanowił zgłosić mnie na policję, tak się nie robi chłopie.
Na własne oczy widziałem jak na parkingu podziemnym kierowca tego bmw cały wysmarowany samoopalaczem rżnął w dupala jakiegoś grubasa w przyciasnej koszulce. Jak im zwróciłem uwagę to kierowca wyciągnął swojego siurka z tego drugiego jakby odpalał piłę spalinową, odjechali z piskiem opon i piskiem grubasa z bólu
Rozumiem wszystko, ale panowie poruszający się tym samochodem postanowili uprawiać seks na środku skrzyżowania. Słodka z was para, ale takie igraszki zostawcie sobie do domu.
Wieśniak ze swoim chłopakiem jedyne co potrafi ze swoim niskim ilorazem inteligencji to bicie ludzi. Nie wie do czego służą światła awaryjne i używa ich zamiast kierunkowskazów. Brakuje mu również znajomości podstawowych zasad ruchu drogowego i przejeżdża na czerwonym świetle.
130km/h przez Pruszków kierunkowskazów też nie potrafi używać pani w różowej czapce