Czarne BMW jadące bardzo agresywnie wczoraj prawie uderzyło w nas przechodzących na pasach skrzyżowania Nowogrodzkiej z Koszykową. Młody gniewny kierowca jechał tak jakby przejścia i nas tam nie było, wyhamował tuż przed nami. Potem widziałem jak jechał do placu Zawiszy i w prawo w Jerozolimskie - cały czas gaz do dechy i dopiero w ostatniej chwili ostro hamulec. Wariat!
Czarne BMW jadące bardzo agresywnie wczoraj prawie uderzyło w nas przechodzących na pasach skrzyżowania Nowogrodzkiej z Koszykową. Młody gniewny kierowca jechał tak jakby przejścia i nas tam nie było, wyhamował tuż przed nami. Potem widziałem jak jechał do placu Zawiszy i w prawo w Jerozolimskie - cały czas gaz do dechy i dopiero w ostatniej chwili ostro hamulec. Wariat!