Przepraszam za błędy, generalnie facet ma coś nie tak pod deklem. Szkoda dzieciaka uczestnika tej akcji który siedział po prawej na fotelu pasażera i tych dzieciaków których to spotkało. Dobrze że facet nie stracił panowania nad kierownicą i w nas nie wjechał bo szedłem z dzieckiem w wózeczku.
Agresywny i chyba nie zrównowarzony człowiek. Dwoje dzieciaków poruszało się bokiem ulicy na drodze osiedlowej, nagle z piskiem opon ruszył ten o to człowiek aż wszyscy się obejrzeli i szybko weszli na chodnik, samochód ostro przyspieszył i zatrzymał się gwałtownie przy tych bogu winnych dzieciach, coś na nich krzyczał, na fotelu pasarzera był mały chłopiec. Samochód kontynuował drogę tak samo jak ruszyl ostro dając po garach.
https://zapodaj.net/b3b6f9b7f29be.jpg.html