Ciekawi mnie gdzie kierowca tak jeździ ciągle po Sanoku. Co chwilę widzę jak rozwożę pizzę że gdzieś jeździ. Bidak pewnie też zawozi jakiegoś kebsa i dorabia żeby maszyna miała co spalić albo z tematem chodzi
Jak juz sie wpychasz na lewy pas to jedź jak bóg przykazał a nie zapychasz cały pas. Może siusiak kolegi był taki zajmujący że zapomniałeś jak sie jeździ, to by wyjaśniało też nagłe hamowania i delikatne skręty. Najwidoczniej kumpel ma sprawny język. A wisienką na torcie jest sytuacja gdzie zamiast zmienić pas ruchu na prawy. Perfidnie i chamsko wepchnąłeś się z lewego.
Ciekawi mnie gdzie kierowca tak jeździ ciągle po Sanoku. Co chwilę widzę jak rozwożę pizzę że gdzieś jeździ. Bidak pewnie też zawozi jakiegoś kebsa i dorabia żeby maszyna miała co spalić albo z tematem chodzi