Pani ewidentnie prawo jazdy znalazła w paczce chipsów i to chyba jeszcze przed wprowadzeniem znaku B-2. Jeszcze ma czelność się wykłócać, że ten znak jej nie dotyczy. Niektórzy są odporni na wiedzę.
Pan obtorąbił mnie na przejściu potem wyszedł z auta i powiedział że mam sie nauczyć przepisów jak robiłem zdjęcie tablic to zapytał sie czy mnie nie pojebało i łapiąc mnie z bluzę powiedziała że mam iść do domu
Pani ewidentnie prawo jazdy znalazła w paczce chipsów i to chyba jeszcze przed wprowadzeniem znaku B-2. Jeszcze ma czelność się wykłócać, że ten znak jej nie dotyczy. Niektórzy są odporni na wiedzę.