Chwila, każdy z nas chciałby kultury na ulicach takie jak np w Szwajcarii. Tam nikt nie przekracza prędkości, a jak nie ma gdzie zaparkować to trudno jedzie dalej.
Tutaj znalazł się jakiś prezesik sklepu wędkarskiego z Piaseczna który wziął BMW na firmę i jemu już wszystko wolno. Dorobił się - zajebiście. Ale nie zwalnia go to z przestrzegania zasad ruchu drogowego. Jakie to gównoburze napierniczacie w internetach jak rowerzysta jedzie po chodniku albo ludzie spacerują po ścieżkach rowerowych. A w tej sytuacji znajdują się jakieś dzbany które mają śmiałość usprawiedliwiania kmiota z BMW. Nie pojmuję tego!!!
Hipokryci!
A mnie bardziej wkur.. od takich kierowców BMW, Ci co na siłę w każdym pierdzie, będą doszukiwać się łamania przepisów i robić z siebie bohaterów. Jeżeli ten kierowca BMW, kawałek tam przejechał z jakiegoś powodu (może go miał), zrobił to bezpiecznie i uważał, żeby nikomu się nic nie stało to wole kierowce BMW, od takiego nagrywającego. Kto nigdy nie złamał żadnego przepisu, regulaminu, prawa? Ostatnio u mnie w mieście, przebudowali tak drogę/chodnik że sąsiad, nie może wjechać inaczej do swojego garażu jak przejeżdzajac może z 2 metry przez chodnik i drogę rowerową. Bohaterzy. W takiej sytuacji, przestalibyście dojeżdzać do swojego garażu, czy jednak łamali przepis? I nie chodzi mi o to, że to inna sytuacja. Tylko o to, że przepisy, regulacje mają nam ułatwiać i regulować zachowanie na drodze, ale każdy ma zdrowy rozsądek i czasami, jak ktoś przejdzie parę metrów tam gdzie nie powinien to życiowa tragedia się nikomu nie stanie. Z góry mówię, nie łamie przepisów i staram się tego nie robić nigdy. Ale j/w bardziej wkur. mnie szeryf od tego kierowcy BMW. Bo komuś z was chociażby żona będzie rodzić, zaparkujecie pod szpitalem krzywo, a taki szeryf wam fotki cyknie, bo 50cm stoicie za linią.
Być może, ale nie sądzę, to wypowiadasz się bo masz lanosa, lub starą skodę, audi 80? zbieg okoliczności i jest afera, nagrywający mógłbyć tak irytujący z aparycji, że coś pękło. Zabłysnął, bo użył swojej kamery w smartfonie za złotówkę itd.,
(-)
Piszesz, że to on go sprowokował. Czym? Nagrywaniem go?
MA DO TEGO PRAWO! A ty się zachowujesz jak on. Tak samo jak on masz problem, że ktoś cię nagrywa i będziesz z tego powodu robił awanturę?
To nie Galeński ubliżał od najgorszych, tylko koszulowiec. Ale dla ciebie się to nie liczy, bo nie jesteś wartościowym człowiekiem.
(-)
@Kierowca
Naprawdę taki wniosek wyciągnąłeś z mojego postu?
To gratuluję, bo faktycznie nie umiesz myśleć.
Nic takiego nie napisałem. Nie pisałem żadnego wiersza, więc nie trzeba doszukiwać się drugiego dna.
A to, że ty starasz się dorabiać interpretacje, manipulować moją wypowiedzią, to świadczy o braku argumentów i racji z twojej strony.
Jeśli faktycznie nie rozumiesz tekstu czytanego, to już twoja sprawa.
Ty i tylko ty starałeś się porównywać uczynki innych kierowców, a nie ja. Ja wręcz przeciwnie, napisałem, że porównywanie jednych uczynków jest bezsensowne. Jak widać nawet tego nie potrafiłeś przeczytać.
Idąc twoim tokiem rozumowania - nie leczmy złamanego palca, bo inni mają nowotwory.
Nie ma to jak wmawiać komuś, że powiedział coś, czego tak naprawdę nie powiedział i na tej podstawie szydzić.
Co za infantylna taktyka...
Dyskusja z tobą jest bez sensu, bo jesteś daremnym człowiekiem.
Takim przyrównaniem można wszystko obalić, bo zawsze znajdziemy poważniejszy uczynek. Zwykły zabieg erystyczny, a więc brak meritum, a chęć wygrania dyskusji zabiegami pozamerytorycznymi.
Skup się na sytuacji, a nie odnoś się do czegoś, czego nie ma na filmie.
Na pewno mi córkę rozjedzie , jak będzie cofał na chodniku.A propos nazywania mnie głupim człowiekiem , panie Driver:Czyli to co zrobił ten kierowca traktujesz na równi z tym co czynią prawdziwi wariaci na drogach ? Jeśli tak , to gratuluję myślenia.
Panie Wojciechu - dobra robota!
Trzeba tę hołotę tępić i upubliczniać chamstwo i kretyńskie zachowania półgłówków!
A że troglodyci i inna bolszewicka swołocz będzie Pana hejtować - trudno! Taki już los przyzwoitego człowieka...
Szacun dla Pana!
Bydło w BMW!
Podziwiam Autora - i składam Mu gratulacje i życzenia wytrwałości w użeraniu się z tą patologiczną hołotą - choć obawiam się, że to syzyfowa praca, bo bez wątpienia żyjemy w kraju debili.
A teraz niech mnie jaskiniowcy minusują, co i tak nie zmieni faktu, że cham jest i pozostanie chamem...
Nagrywający także jest chamem. Nie zauważyłeś, że cwaniak faktycznie nie ma co robić w życiu, bo na niektórych jego filmikach można zauważyć, iż specjalnie szuka takich kierowców i prowokuje!
czytajac te komentarze to mam wrazenie ze ten kraj do dalej kraina gowna i biedy umyslowej. Koles sobie jezdzi po chodniku i ma w dupie jakiekolwiek przepisy a wy go jeszcze bronicie, przyczepiajac sie do kolesia na rowerze.
A pozniej nie da sie przejsc chodnikiem bo jeden idiota z drugim parkuja swoje szroty 5 metrow od miejsca docelowego bo MOZNA... Zalosny kraj 3go swiata
Nagrywający to masochista i podnieca go upokorzenie. W jednym z komentarzy pod swoimi filmikami napisał ze pare razy został pobity przez swoją „działalność”. Zwykły świr z problemami
(-)
Prawda jest taka, że facet został jedynie nagrany i z tego powodu wyjątkowo ohydnie znieważył nagrywającego...
W sądzie sromotnie by przegrał. Nagrywający bronił porządku publicznego.
Jasne, możecie to kontestować, wyśmiewać, ale taka jest prawda. W sądzie nikogo nie będą obchodzić wasze podwórkowe opinie, tylko argumenty.
A prawda jest taka, że nagrywać ludzi można, szczególnie łamiących przepisy.
Na to wychodzi, że Wojtuś jest normalny, jak bardzo mocno byście zaklinali rzeczywistość.
A to, że bohater w koszuli wyzywa Wojtusia od najgorszych i mówi, że był walony w dupę przez ojca, świadczy o tym, że jest nienormalny, chory psychicznie.
I jedyną osobą, która dostała by karę i to porządną, jest bohater w koszuli.
Tak, powtarzajcie swoje bzdury, że to Wojtuś jest nienormalny, ale nie macie najzwyczajniej w świecie racji.
Zaraz mi napiszecie, czy uważam, że takie nagrywanie ludzi jest normalne?
Już to pisaliście, a ja na to odpowiedziałem wyżej.
Facet w koszuli jest psychicznie chory, a każdy kto go broni jest również chory psychicznie.
(-)
Skoro napisałem CO SIĘ PISZE, a nie CO PISZE, to jednak ja mam rację, a nie troll.
A nawet gdybym błędnie napisał, to robienie z tego 30 nabuzowanych nienawiścią postów?
Szkoda mówić, co to za choroba musi być i jaka frustracja w takim człowieku siedzieć.
Więc, rozjemco, kimkolwiek jesteś, to tak naprawdę rację mi przyznałeś, chociaż widać, że nie chciałeś tego zrobić.
Nie wspominając o tym, że nie zrozumiałeś, CO SIĘ PISZE, mimo że było to napisane w kilku postach. Współczuję.
W kwestii formalnej, to zawsze twierdziłem, że napisałem:
CO SIĘ PISZE
Kolejny kłamca?
Kiedy twierdziłem, że pisałem odwrotnie?
Potrafisz ty czytać? I teraz znowu do mnie się czepisz, że cię atakuje, ale jak cię nie atakować, skoro kłamiesz
"a nie jak twierdzisz - "CO PISZE".
Jak ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, to już nie moja wina.
Podejrzewam, że to ta sama osoba, która pod innym nickiem sieje ferment.
Bo jeśli ja pisałem jedno, a ktoś mi wmawia, że pisałem coś innego?
Ale dobrze, że przynajmniej sugeruje, że błędna jest wersja CO PISZE.
Wątki ci się pomyliły sieroto społeczna!
Ale skoro się prosisz...
ZROBIŁEŚ BŁĄD PANIE DOSKONAŁY I NIC TEGO NIE ZMIENI!
----------------------------------------------
Nie, nie czytam "co się pisze" - ja czytam, co ZOSTAŁO NAPISANE!
----------------------------------------------
(-)
Ty nawet nie potrafisz rozróżnić zdań
CO PISZE a CO SIĘ PISZE,
a chcesz ze mną walczyć na słowa i do mnie pyskować. Z czym do ludzi. Najpierw poznaj tajniki języka polskiego.
(-)
Rozumiem, że to miała być próba rzeczowej dyskusji, argumenty, ale wyszło jak wyszło. Mam na myśli post niżej.
Jeśli zamierzasz sobie narobić problemów, proszę bardzo.
Wiesz dobrze, że przeginasz, więc rozumiem, iż liczysz się z konsekwencjami.
(-)
Kolejna słaba próba znieważenia. Widzę, że siedzisz przed tym monitorkiem, niecierpliwe czekając aż mi odpiszesz. Śmieszy mnie to.
"Ale swojego stanu zdrowia nie lekceważ :)"
Brakuje argumentów, prawda? I jeszcze ten uśmieszek na dodanie sobie odwagi i pewności siebie.
"To był cytat z pierwszej polskiej encyklopedii powszechnej Benedykta Chmielowskiego - nieuku! "
To również, przecineczku.
Naprawdę? Tekst o wylewie i bełkotaniu jest autorstwa Benedykta? CIEKAWE.
Rozumiem, że musisz się podpierać cytatami, bo sam nie jesteś w stanie wymyślić coś swojego. Duże mówi to o tobie.
Rozumiem, iż wg ciebie jeśli jakieś słowo jest zapisane w encyklopedii, to nie może już być znieważeniem. Oj, słabo z myśleniem u ciebie już.
Emocjonuj się dalej. Bawi mnie to.
Rozumiem, że jeśli ty coś wiesz, a ktoś tego nie wie, to ten ktoś jest nieukiem. Brawo. Polot w logice i myśleniu DOROSŁEGO, człowieka. Poza tym nie pisałem, że nie wiem, skąd to jest, a jedynie sam to sobie wmówiłeś. Objawy jakiejś choroby?
(-)
Ja wypowiedziałem się na temat sytuacji przedstawionej na filmiku i na temat bohatera, a ty wypowiadasz się na mój temat, więc stwierdzenie, że to ja się dowalam do wszystkim, jest kłamliwe. Jesteś kłamcą.
Również jeśli popatrzymy na to, że dowaliłeś się do mnie, a ja ci odpowiedziałem, to również stwierdzenie, że ja dowalam się do innych i mam problem, jak ktoś odpowiada tym samym, jest kłamliwe, bo robisz dokładnie to ty.
Jak widzisz, ja potrafię uzasadnić swoje zdanie, a ty jedynie zarzucasz mi coś, co sam robisz.
Rozumiem, że idioci starają się pokonać innych doświadczeniem, ale dla mnie jesteś zwyczajnie za mały.
(-)
Post bez treści, nie ma konkretnych zarzutów, a jedynie kilka słów frustracji.
Udowodnij, że dowalam się do wszystkim. Powodzenia w tym jakże karkołomnym zadaniu.
"Jak ty dopier... się do wszystkich - to jest dobrze, jak ktoś traktuje cię tak samo, to psychofan? Niech ci będzie! "
Udowodnij, że tak jest? Puste hasło niczym niepoparte, więc osoba pisząca coś takiego kompromituje się.
A dlaczego ktoś miałby do mnie się dowalić? I kogo ja właściwie się dowaliłem?
Przecież ja pisałem komentarze o sytuacji, a ty piszesz komentarze o mnie, więc w tym momencie zachowujesz się jak człowiek chory psychicznie.
Skoro powtarzasz mój zwrot, to widać, że faktycznie cię on zabolał, a więc trafiłem. Tylko po co sam to przyznajesz swoim zachowaniem?
A co do sensu - masz coś do powiedzenia na temat sytuacji przedstawionej na filmiku, czy chodzi ci tylko o moją osobę, psychofanie?
(-)
Jeśli jesteś zdania, że powtórzyłem w ostatnim poście przedostatni post, to współczuję ci, ale widzisz białe myszki. Mój ostatni post był merytoryczną odpowiedzią na post adwersarza, czego nie mogę powiedzieć o twoim poście, który jest kłamliwy.
Jeśli cokolwiek powtórzyłem, to widocznie było to potrzebne, czego twój mózg o określonych właściwościach nie potrafi zrozumieć.
Piszesz, że się powtarzam, ale nie podajesz przykładu, więc jak mogę ciebie dzieciaku traktować poważnie?
Pokaż gdzie użyłem ctrl c, ctrl v, bo jak nie, to jesteś skończonym debilem.
I nie pień się tak, bo można się tylko uśmiać.
(-)
Uważasz, że skoro ty nie jesteś prawnikiem, to nie możesz rzeczowo się wypowiedzieć na temat prawa? To współczuję ci, że tak nisko siebie cenisz. Ja na szczęście nie mam kompleksów, a ty jesteś frustratem.
Informatyk, bo umiem pisać posty? No brawo. To takiemu człowiekowi, co się wydaje, że jest informatykiem, bo umie pisać posty, to bym podziękował i nigdy do pracy nie przyjął.
Rajdowiec? Również dziękuję. Tylko dlatego, że się tutaj wypowiadam? Co sam to wyżej - nie masz szans na zatrudnienie.
"Widać zawsze swój, pozna swego! "
Rozumiem, że sędzia nazywający oskarżonego przestępcą jest również przestępcą. Absurdalne.
WŁAŚNIE PRZEGRAŁEŚ dyskusję, bo pokazałeś, iż abstrakcją jest dla ciebie proste logiczne myślenie. Pruj się dalej, ale nie potrafisz nawet się podpisać. Taki z ciebie informatyk.
Jeśli jesteś w stanie napisać mi, wykazać błąd, że się mylę co do prawa, to czekam.
Na razie ironizujesz na temat tego, co napisałem o prawie, ale nie podałeś dlaczego. Tzn. puste hasło bez podstaw.
A więc dlaczego miałbym cię traktować poważnie, skoro ograniczasz się do infantylnych złośliwości?!?!?!
(-)
Odbiór przez publikę takich sytuacji jest jasny.
Nawet jeśli ktoś złamie przepisy, jest winny, tylko on, ale zrobi awanturę, aferę, wkurzy się, pokrzyczy, to ludzie go będą bronić. Na zasadzie, skoro się wkurzył, to ktoś go musiał wyprowadzić z równowagi... znaczy sprowokował go ktoś...
nie, burakiem co najwyżej jesteś ty, ten nagrany i inni frajerzy którzy uważają że jak mają auto to im się wszystko należy. koleś robi dobrą robotę wyłapując takich ja wy, co czują się bezkarnie.
to w ogóle opór zabawne że wy zawsze na ofiary się stylizujecie potem. a prawko z czipsów.
No zdarza się..., ale nagrywający to bałwan niestety, wielki demaskator, trochę to żenujące i śmieszne. Przykry gość nagrywający i nie dziwie się, że w odzewie na ten przebiegły reportaż zirytował kierowcę.
(-)
No pisałeś i wiem, że to cytat z Benedykta i każdy to tego formalnie nie ogłosi, to nieuk!!!
Bo ważne, że ty to wiesz i ogłosiłeś to tutaj publicznie, i mogłes wykazać swoją wyższość nad każdym, kto tego nie napisał, a w twojej opinii też tego nie wie.
Jojczęęęęę...
Zaklinacz deszczu może...
A kiedy ja napisałem, że cytuję ciebie w kwestii pyskówki... Jesoooo, ty naprawdę masz jakieś problemy...
"Może właśnie "nastał" następny raz? "
Hahaha, no może, szukaj tłumaczenia znowu.
(-)
Skoro masz na to dowody, to czekam, aż je pokażesz, inaczej znowu się skompromitujesz.
Nawet nie potrafisz godnie powiedzieć KONIEC! Bo i tak wracasz. Non stop.
"ZROBIŁEŚ BŁĄD PANIE DOSKONAŁY I NIC TEGO NIE ZMIENI! "
A podobno ja się powtarzam. Dziecko dalej krzyczy w okolicznościach braku racji i argumenty. Niech krzyczy, udowadnia moją rację. Im więcej krzyczysz, tym lepiej dla mnie.
(-)
"Nie, nie czytam "co się pisze" - ja czytam, co ZOSTAŁO NAPISANE! "
Czyli powtarzasz swój własny podwójny błąd, panie doskonały. Dziecko, krzycz dalej w okoliczności braku racji argumentu. A potem będziesz znowu twierdził, że to ja się powtarzam.
ZROBIŁEŚ BŁĄD PANIE DOSKONAŁY I NIC TEGO NIE ZMIENI!
----------------------------------------------
Nie, nie czytam "co się pisze" - ja czytam, co ZOSTAŁO NAPISANE!
----------------------------------------------
(-)
Błąd popełniłeś ty i to nie jeden. Po pierwsze, błędnie wskazałeś mój błąd, panie doskonały. Po drugie, stroną czynną od JEST NAPISANE, jest PISZE, a nie SIĘ PISZE.
Dlatego, to ty się mylisz, panie doskonały i tego nie zmienisz.
(-)
"Wywodu!? To skowyt jest! "
Rzeczowy argument. Sarkazm.
Widać, że pisze to jedna osoba.
Więc kto się do kogo przywala, to widać od razu. Kto komentuje sytuację, a kto się do kogo dowala.
"ZROBIŁEŚ BŁĄD PANIE DOSKONAŁY I NIC TEGO NIE ZMIENI! "
Dziecko dalej wykrzykuje swoje racje w okolicznościach bezsilności, braku racji i argumentu. Miłe, satysfakcja oczywiście jest.
ZROBIŁEŚ BŁĄD PANIE DOSKONAŁY I NIC TEGO NIE ZMIENI!
----------------------------------------------
"Filolog" języka polskiego się znalazł.
Nie, nie czytam "co się pisze" - ja czytam, co ZOSTAŁO NAPISANE!
----------------------------------------------
(-)
Pisałem, żebyś wyrwał moje zdanie z kontekstu i to zrobiłeś.
Przecież:
KŁAMSTWO POWTÓRZONE TYSIĄC RAZY STAJE SIĘ PRAWDĄ
odnosiło się do ciebie, a więc wyrwałeś zdanie z kontekstu, tak jak tego oczekiwałem.
Podbijaj, tym samym potwierdzasz, co o tobie napisałem.
Małe dziecko, które nie potrafi argumentować swojego zachowania, zaczyna w kółko wykrzykiwać swoją rację. Dokładnie to robisz. Dziękuję, że sam się kompromitujesz.
"ZROBIŁEŚ BŁĄD PANIE DOSKONAŁY I NIC TEGO NIE ZMIENI!"
Szczególnie, że nie potrafiłeś obalić w żaden sposób mojego wywodu.
KŁAMSTWO POWTÓRZONE TYSIĄC RAZY STAJE SIĘ PRAWDĄ.
Dlatego tyle postów naprodukowałeś?
No to podbijamy:
ZROBIŁEŚ BŁĄD PANIE DOSKONAŁY I NIC TEGO NIE ZMIENI!
----------------------------------------------
"Filolog" języka polskiego się znalazł.
Nie, nie czytam "co się pisze" - ja czytam, co ZOSTAŁO NAPISANE!
----------------------------------------------
A niech wszyscy zobaczą, że jesteś baran!
(-)
Rozumiem, że usilnie wmawianie, pomimo dowodów, jest taktyką desperata obliczoną na:
KŁAMSTWO POWTÓRZONE TYSIĄC RAZY STAJE SIĘ PRAWDĄ.
Faktów nie zmienię. Tak, wiem, szczególnie tych preparowanych przez ciebie.
Nie odpowiedziałeś merytorycznie na moje przykłady, dlatego nadal jesteś przegrany w tej dyskusji. Twoich faktów nie zamierzam zmieniać, bo mnie nie obchodzą, ale mimo to na nie odpowiedziałem.
Teraz możesz wyrwać z kontekstu moją wypowiedź, bo napisałem wyżej, że faktów nie zmienię.
"No to podbijamy:
"Filolog" języka polskiego się znalazł.
Nie, nie czytam "co się pisze" - ja czytam, co ZOSTAŁO NAPISANE!"
Podbijaj, bo co innego zostało ci w obliczu porażki.
Nawet ty sam nie wierzysz, w co piszesz.
W żaden sposób nie podważyłeś mojego wywodu. Podbijaj, desperacie.
Nie znasz takich pojęć jak strona bierna i czasownik w formie bezosobowej.
Czyli podtrzymujesz, że stwierdzenie:
NIE ROZUMIESZ, CO SIĘ DO CIEBIE MÓWI?
jest błędne?
Ponieważ w żaden sposób się do tego nie odniosłeś. Nie potrafisz się rzeczowo odnieść do mojego posta i desperacko się powtarzasz. Frajer.
Możesz sobie dalej powtarzać, ale póki nie obalisz mojego wywodu, to będziesz cały czas przegrany.
Jeśli jednak miałbyś jeszcze jakieś wątpliwości, to rozwieje je aż w 3. poście.
Jeśli stoisz przed tablicą ogłoszeń i mówisz do kogoś:
CO TUTAJ PISZE?
To tak, popełniasz błąd, bo tablica nie pisze, tylko to ktoś napisał, więc musi być strona bierna:
CO TUTAJ JEST NAPISANE.
Ale jeśli ja do ciebie pisze post, to jestem wykonawcą czynności, więc strona czynna i mogę użyć formy bezosobowej.
CO "SIĘ" PISZE
Tak samo jak rodzic mówi do dziecka:
NIE ROZUMIESZ, CO SIĘ DO CIEBIE MÓWI
Też widzisz tutaj błąd?! Ale teraz w tych internetach jest mnóstwo baranów, którzy nie mają podstawowej wiedzy o języku, a zgrywają filologów, haha.
Jeśli nie potrafisz zrozumieć zdania...
CO SIĘ PISZE
to już nie mój problem, że nie opanowałeś języka polskiego w stopniu komunikatywnym.
Tylko, że wymądrzając się i popełniając przy tym błąd, kompromitujesz się.
Nie popełniłem żadnego błędu, bo nie napisałem:
CO PISZE
tylko
CO SIĘ PISZE,
a to już zupełnie, co innego.
W sensie, co się pisze (do kogoś).
Zaimek zwrotny, koleżko.
Tak jak SIĘ MÓWI w Polsce, że SIĘ dużo JE na śniadanie.
Tutaj też widzisz błędy? Aż dwa? To odstaw alkohol, bo widzisz białe myszki.
(-)
Bałwan, bo co zrobił? Bo kogoś nagrał? To że wdał się w pyskówkę, to nic, skoro nie on zaczął. Jakby bohater nagrania był spokojny, to by skończyło się na nagraniu. Jak zawsze na tym portalu. A że postanowił cwaniakować, to wywiązała się pyskówka, która idzie na konto bohatera.
Zresztą i tak Galeński zachował w obliczu tych żenujących wyzwisk, epitetów i wulgaryzmów.
Niby taki dorosły, innych poucza, ale ma tak żenujący poziom, że dobrze, iż został nagrany i sprowokowany.
Zasłużył na to.
Jak go spotkam, to też będę go prowokował.
Znowu BMW!
Nie pozostaje mi nic innego, jak kolejny już raz zadać retoryczne pytania...
Dlaczego w Polsce za kierownicą BMW w 99% zasiadają debile?
Albo inaczej - dlaczego 99% zasiadających za kierownicą BMW zachowuje się jak debile - ergo: są to debile?
poza tym, często mówi się, że cham z mercedesa, szpaner i cwaniak z audi, ale niestety Ci ludzie do czegoś doszli i nie mają litości i cierpliwości do nieuków... lewopasowców, wolnobieżnych egoistów, szeryfów i całej masy niedouczonych frustratów w starym reno, vw czy audi 80, anie sitych krów rowerzystów...
a za jaką kierownicą ty siedzisz? prześledź wypadki na drogach i kretyńskie zachowania z kamer, a się przekonasz, w których autach i jak przeciętnie starych nieuki i ograniczeniu umysłowo siedzą.
Nagrywający to typowy patałach który myśli ze takimi filmikami zrobi karierę w internatach ... Zal mi ciebie typie i pamiętaj ze karma wraca. Trafi kiedyś kosa na kamień. Tyle...
Myślisz że ten paskudny, niewychowany, buraczany misio podskakujący w koszuli do garnituru i adidasach byłby w stanie mieć odwagę? :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Owszem, kierowca BMW źle zrobił, ale autor filmu tez szuka sensacji na sile, ten kto nigdy nie stanął na zakazie na chwile, albo nie popełnił żadnego wykroczenia niech pierwszy rzuci kamieniem. Każdemu się zgadza, a niestety niektórych najwidoczniej boli to, ze ktoś jezdzi lepszym autem i kręci gownoburze...
Dla ciebie włączenie nagrywania w telefonie, to jest wielkie śledztwo?
To jak nazwiesz prowadzenie samochodu? Majstersztyk manualny?
Podpierdalaczem nie jest nikt, kto donosi na kogoś w związku z łamaniem przez niego prawa.
O czerwonych rodzicach to się nie wypowiadaj, bo co ty możesz wiedzieć o jego rodzinie?
"Kto mieszka w dużym mieście ten jest bardziej obyty"
....hahaha
"trzeba trochę wyrozumiałości"
Ale nie dla chamów i arogantów.
"kręcił story na siłę"
Nie musiał, koszulowiec mu dał powód.
"A kierowca mógłby się trochę"
Trochę? Dawno nie słyszałem takiego słownego ścierwa...
Niestety, nagrywający wielki śledczy i podpierdalacz, taka pozostałość po czerwonych rodzicach i poprzednim systemie. Kto mieszka w dużym mieście ten jest bardziej obyty i jakoś radzi sobie z tym, że mimo błędów, trzeba trochę wyrozumiałości. W Fakcie niech się zatrudni będzie kręcił story na siłę. A kierowca mógłby się trochę powstrzymać ze słowotwórstwem...
Raczej podsumował swoim słownictwem i zachowaniem skąd pochodzi...
Słoma z butów właśnie w takich sytuacjach wychodzi.
Co z tego, że ładna koszula i dobre auto jak gnojownik ma się we krwi?
Idealnie to się wpisał w buraczanych użytkowników BMW. Nagrywający powinien dodatkowo pozwać go cywilnie o obrazę. Myślę, że sąd zasądziłby wysokie odszkodowanie. Ten filmik pokazuje też, na jakim marnym poziomie są kierowcy droższych samochodów.
Dobra robota Panie Wojciechu, podziwiam determinację, walczyć z tym bydłem drogowym ile się da. Ja też mam pewne sukcesy a z tego co wiem jest nas coraz więcej.
Kierowca BMW WI374FX to cwel