Podobno gość upośledzony umysłowo i ma krzywego, dlatego nigdy mu nie wchodzi. Ma szczególne upodobanie do wyprzedzania aut stojących na czerwonym świetle i przejeżdżania na zielonym dla pieszych, ale jak widać przepisy go nie dotyczą, bo jeździ starym zdezolowanym Porschakiem. Podobno mama biła go w łeb po urodzeniu i to chyba dlatego.
Żłotówa się gapi na moje piękne auto a powinien się gapić na znaki drogowe zakazu zatrzymywania się i postoju