Kierowca stwarza poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu - kiedy stał na światłach na skrzyżowaniu, zauważyłem że nie wydaje się zbyt zainteresowany sytuacją na drodze, a po podejściu bliżej zobaczyłem że karzeł pucuje mu berło. Gdy zapytałem kierowcy o co chodzi, to karzeł podniósł głowę, i to on powiedział coś o jakimś klubie sandomierskich homoseksualistów po czym kierowca ruszył z piskiem opon, bo zaświeciło się zielone, i odtąd już go nie spotkałem. Nie polecam. Czy ktoś ma info na temat takiego klubu?
często widze typa jak jeździ po tbg bez koszulki z kiepem w gębie, często gadając też przez telefon pewnie z innym menelami. nie zatrzymuje sie przed pasami i na moich oczach wielokrotnie spowodowal kolizje.
Wsiadam, a w aucie pachnie kadzidłem. Na lusterku wiszą różańce, obok zdjęcie księdza, a kierowca mamrocze coś pod nosem. Po chwili mówi: „Czuję w panu złą energię… Mogę pana pobłogosławić?” Nie wiedziałem, czy uciekać, czy zapłacić napiwek.
Auto było kaplicą na kółkach, wszędzie krzyżyki, święte obrazki i figurki. Radio Maryja grało tak głośno, że nawet nawigacja nie dawała rady się przebić. Przez całą drogę czułem się jak na pielgrzymce, tylko bez wyboru.
Te młode to nie znajo prawdziwej muzyki, tylko techno i disco polo to sa muzyki dobre a reszta to tylko wyjce i darcie ryja jest ja takich nie słucham w moim aucie nie podoba się to won za drzwi
30 stopni na zewnątrz, w aucie jak w saunie, więc pytam grzecznie:
– Czy mógłby pan włączyć klimatyzację?
Kierowca na to:
– Okna można otworzyć, natura daje najlepszą wentylację!
I tak przez całą drogę walczyłem z upałem i hałasem z ulicy.
Już po otwarciu drzwi uderzył mnie nieprzyjemny zapach stęchlizny i dymu papierosowego. Wnętrze samochodu było w opłakanym stanie – kurz na desce rozdzielczej, plamy na siedzeniach, a na podłodze jakieś resztki jedzenia. Wyglądało to tak, jakby auto nie było sprzątane od tygodni. Bardzo niehigieniczne i odpychające. Zdecydowanie nie tego oczekuję, zamawiając przejazd. Ponadto kierowca wydawał się sugerować coś z podtekstem seksualnym nie wsiądę tam drugi raz.
dzień dobry nazywam się Zbigniew Kucharski mieszkam w łodzi (przy ulicy tuszyńskiej(zapraszam na kawkę😏))