Swój na swego trafił. Z jednej strony oczywiście gościu z Golfa nie miał prawa wyzywać dziadka ani tym bardziej rzucać jajkami - dobrze, że dziadek zareagował.
Ale z drugiej strony - dziadek w ogóle nie powinien zwracać gościowi uwagi. Nie dość, że otwarte drzwi w żadnym wypadku nie przeszkadzały w przejeździe (no chyba że ciężarówki, ale osobówką bez trudu można przejechać). W dodatku przecież gość z Golfa nie zostawił otwartych drzwi na cały dzień. Widać, że właśnie wychodził i wyjmował zakupy. Miał to robić przez szyberdach? Żeby nie "tarasować przejazdu"? Bez przesady, szczególnie że to jakaś osiedlowa uliczka.
Za dużo narkotyków? Skąd takie niesamowite przemyślenia w końcu cię doszły? Ale faktycznie, mnie ćpaj, to mniej będziesz się chichrał jak tępa nastolatka.
Starszy pan tutaj jest jak najbardziej ok, tutaj chamem i prostakiem jest ten co na zmywaku na wyspach pracuje i jedyne na co zarobił to Golf ze szrotu.
Bardzo dobrze dziadek zrobił!!! Dobrym textem pojechał, powinien tego wiejskiego buraka ze starego rozklekotanego golfiaka w torbę kopnąć żeby mu jego własne jaja zesiniały!!!
A czy przypadkiem kierowcy samochodów
TK30569
TK33888
TK50517
TK5895F
TK25441
nie parkują nielegalnie na chodniku? Na moje oko zostawili znaaaaacznie mniej od wymaganego minimum czyli 150 cm.
Ten burak, co rzucił jakiem tez chory leb.