Miałem wątpliwą przyjemność obserwować jazdę tego Pana na trasie Piotrków Tryb. - Katowice dnia 12.10.2018. Siedzi notorycznie na zderzaku, mruga to kierunkowskazem to długimi światłami w przekonaniu, że wszyscy powinni go przepuścić. Może byłoby to zrozumiałe gdyby przed nim jechał jakiś zawalidroga, a tak mamy sytuację, gdy auto jadące +30 w stosunku do ograniczenia jest "poganiane" przez tego Pana. Co więcej, gdy już ten stanął w korku za Częstochową to też pieklił się niemiłosiernie i wyjeżdżał prawie na pas zieleni żeby dojrzeć początek ogonka. Polecam Google maps to następnym razem będzie Pan wiedział, że jeszcze 3 km toczenia się przed Panem. Od razu dodam, że sam nie jeżdżę wolno, ale nie "rozpycham się łokciami" i efekt jest taki, że po "nastu" kilometrach stoimy obok siebie w tym samym korku. Jeśli Pan to czyta to kierowca bordowej Insigni pozdrawia.
Miałem wątpliwą przyjemność obserwować jazdę tego Pana na trasie Piotrków Tryb. - Katowice dnia 12.10.2018. Siedzi notorycznie na zderzaku, mruga to kierunkowskazem to długimi światłami w przekonaniu, że wszyscy powinni go przepuścić. Może byłoby to zrozumiałe gdyby przed nim jechał jakiś zawalidroga, a tak mamy sytuację, gdy auto jadące +30 w stosunku do ograniczenia jest "poganiane" przez tego Pana. Co więcej, gdy już ten stanął w korku za Częstochową to też pieklił się niemiłosiernie i wyjeżdżał prawie na pas zieleni żeby dojrzeć początek ogonka. Polecam Google maps to następnym razem będzie Pan wiedział, że jeszcze 3 km toczenia się przed Panem. Od razu dodam, że sam nie jeżdżę wolno, ale nie "rozpycham się łokciami" i efekt jest taki, że po "nastu" kilometrach stoimy obok siebie w tym samym korku. Jeśli Pan to czyta to kierowca bordowej Insigni pozdrawia.