Ja sie nauczylem czasem, ze przez to ze ktos nie stanal w liniach, samemu jestes zmuszony chac zaparkowac rowniez nie rowno np. jedno wolne miejsce na szerokosc ale twoj sasiad stanal miedzy liniami. Jak tamten odjedzie to podchodzi ktos do ciebie i tak samo to ocenia. A z tego co widze tutan jest filar i moze stajac w liniach ciezko otworzyc drzwi zeby wysiasc, ale juz ktos sie zesrał
Stanąłbym na odwrót o nie byłoby problemu. Trzeba myśleć, a nie od razy wymądrzać się na samokrytykę.