Kiepskie warunki pogodowe, śnieg na jezdni, a on/ona jeździ jak wariat, trzyma się blisko tylnego zderzaka, zmienia gwałtownie pas i mruga długimi światłami nawet jeżeli, pojazd przed nim nie jest w stanie zjechać, bo przed nim i obok są inne pojazdy, bo jest duży ruch. Kompletny brak wyobraźni.
Chodnik dla pieszych? Pół metra im wystarczy :/