Na filmiku tego nie widać ale to co on odwalił zupełnie przechodzi moje pojęcie. Na początku zaczął mnie wyprzedzać jak każdy normalny człowiek, ale gdy tylko zrównał się ze mną przestał przyspieszać i jechał tak jakby nie wiedział czy dokończyć manewr czy wrócić na poprzednią pozycję (pewnie w tym momencie zauważył dopiero że Skoda przed nami skręca i trochę spietrał). Tak więc za bardzo bym go nie chwalił za refleks. W zasadzie sam filmik rozpoczyna się od momentu w którym zauważyłem delikwenta w lusterku więc można zobaczyć ile mu to wszystko zajęło.
Przynajmniej skręcił też szybko. Nie raz i nie dwa zdarzały mi się sytuacje, gdzie miszczu mnie wyprzedził po czym 200m dalej po hamulcach i prawie się zatrzymał przed skrętem w jakąś uliczkę...
Trzeba mieć kartofel zamiast mózgu żeby brać się za wyprzedzanie w momencie kiedy nie dość że jedzie coś z przeciwka to jeszcze ktoś przed tobą skręca. Dobrze że dziada wypuściłeś bo mógł być problem.
Kolejne panisko, któremu nie przystoi jechać za kimś. Jaki jest sens spychania ludzi na pobocze i wyprzedzania kilku samochodów na raz skoro i tak ma się zamiar kawałek dalej skręcić w boczną uliczkę? Albo nieee... Nie będę strzępić sobie klawiatury, bo mi szkoda. Zamieszczam jedynie filmik i lokalizację miejsca akcji.
A może akurat mu się srać strasznie chciało i szukał pierwszego wolnego kibla...
Zrozumcie człowieka zamiast od razu szkalować w internetach.