Z tego co piszesz stworzyłeś zagrożenie które kwalfikuje się pod mandat. Zmieniając pasy masz to robić tak żeby nikt nie musiał hamować ! A od tego są 'pasy rozbiegowe' żeby włączający się do ruchu mógł dobić do danej prędkości jakas obowiązuje na danym odcinku i włączyć się do ruchu.
A jazda 120 km/h na ograniczeniu do 70 to nie stwarzanie zagrożenia?
Dla mnie najważniejsze z jaką prędkością jechał nagrywający.
Jeśli było ograniczenie do 70, on jechał 70 a wariat 120 - sam chciał hamować.
Jeśli nagrywający jechał wolniej niż przepisy zezwalają i zajechał drogę komuś kto jechał z prędkością większą od niego ale mieszczącą się w dozwolonym limicie - było zajechanie.
Nie można być hipokrytą i widzieć jedno wykroczenie a innych nie.
- wymuszenie pierwszeństwa zmieniając pas ruchu 250 zł i 5 PK
- przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 50 km/h 500 zł i 10 PK
Po samym taryfikatorze widać, że bardziej niebezpieczne (mocniej karane) jest przekroczenie prędkości o 50 km/h niż zajechanie drogi przy zmianie pasa ruchu.
Burak jedzie za Tobą cały czas i trąbi. Sytuacja była taka, że jechałem lewym pasem i chciałem przepuścić dołączające się auto z prawego pasa (wlotowego). Kiedy zjechałem na lewy pas nagle jadący z dużą prędkością około 120 km/h gdzie obowiązuje 70 km/h auto zbliżyło się do mnie dość szybko i zaczął trąbić aż do momentu kiedy zjechałem na prawy pas (po wyprzedaniu całej kolumny na prawym pasie). Burak dziwi się, że jadąc 120 km/h (a może nawet więcej) na trasie gdzie obowiązuje 70 km/h musi hamować nagle przed kimś kto chciał przepuścić auto z prawego pasa :)
Z tego co piszesz stworzyłeś zagrożenie które kwalfikuje się pod mandat. Zmieniając pasy masz to robić tak żeby nikt nie musiał hamować ! A od tego są 'pasy rozbiegowe' żeby włączający się do ruchu mógł dobić do danej prędkości jakas obowiązuje na danym odcinku i włączyć się do ruchu.