Wjazd na skrzyżowanie na późnym czerwonym, zero skruchy,. Zdarzają się takie sytuacje ale trzeba umieć się zachować, jakiś gest sugerujący przeprosiny, normalnie bym tego nie dodała, z tyłu miałam dziecko na pokładzie i zirytował mnie ten szczyt bezczelności,
A co po mrugać światłami? Można było krótko zatrąbić. Nie chcesz dziwnych sytuacji, to nie rób z siebie policjantki...