Podjechał do mnie na ulicy z ręką założoną na kierownicy i okularach. Spojrzał się na mnie i powiedział - ścigasz się szczylu? Nie mogłem przepuścić takiej okazji, czym prędzej zmieniłem bieg na niższy i przyspieszyłem. Po 500 metrach i 10minutach podjechał do mnie, zwyzywał mnie od kutangów i śmiał się z mojego roweru.
ostatnio jechałem z nim polną drogą nocą, i ni stąd stanął (mu kutas), zjechał na pobocze i zaczął mnie dotykać w bardzo nieprofesjonalny sposób. Nie żeby mi sie to nie podobało, ale innych może to odstraszać.
Wjechał mi na podjazd i zaczął sie kutasem o dzrzwi ocierac póki nie wyszedłem z miotła.
Wtedy jakis karzel zaszedl mnie od tyłu i wsadzil mi swoją kredeczke w odbyt. Nastepnie obaj odjechali zostawiając syf na ogrodzie. Nie polecam kierowcy
Jeździ jakby przeszedł Mario w lewo. Podczas jazdy rzuca toporami w krasnale, ciągle robi przegazowe a z wydechu wali tanim winem. Jak byłem w Grecji to wymusił mi pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Podsumowując karny na kask i zabrać prawo jazdy.
Ja teraz kurwą na wspak, lewarek w dół, GAZ NA FULL
Unoszę koło ku górze, Ty wyjeb nogi na stół
Jeżeli zginę to z pasją, nie w domu z nerwów czy lat
Gdy siadam na swój motocykl czuje się wolny jak ptak
jego koledzy to same bezmózgi, jeden jak goryl wygląda, iq porównywalne do małpy, kolejny ten wysoki kozaczy, a ten co audi jeździ wyrzuca szlugi przez okno
Fajny,miły chłopak.Nie jezdzi szybko,jak ukazują to poprzednie komentarze.Czasem da na koło,ale nie za często bo taką maszynę podnieść to nie jest łatwo.Pozdrawiam.
Debil wjechał mi dupe jak jechałem a4 poczym wyszedł i zaczoł kręcić swym dżordżem nagle podniósł się i poleciał w góre nagle spadł na mojego pasata w lizingu poczy wyjoł topur z fałd i zaczoł sobie nim walić póżniej zwołał grupe cyganów poczym zaczeli mnie ruchać nie polecam kierowcy
Siedziałem z dziewczyną na bulwarach i podjechał on, ta bestia a na niej zielony ork z kolczykami i powiedział ze mamy spierdalac bo przyjechał podziwiać piękne widoki, kiedy sprzeczylem sie wyciągnął spod siedzenia karła bez kaganca i tak trafiłem do szpitala..
Próbuje być smieszny i tarasuje droge grożąc że spusci na mnie karła bez kagańca