Miałem przez pięć lat Golfa II - prawie wcale nie było takich "okazji". A dużo kilometrów nim robiłem, zarówno na mieście (wojewódzkim) jak i na trasie. Tylko zmieniłem na minivana z tej dekady - normalnie jakby prawe wszyscy na drodze uwzięli się na mnie i na mój samochód. To musi być jakiś zmysł cebulaka, żeby sąsiadowi-rodakowi dopieprzyć na drodze, skoro tenże posiada nowszy samochód.
Gdybym miał stare i rdzewiejące auto - zrobiłbym mu manewr PIT.
Nowe elementy mojego auta na koszt jego OC.
Jego auto kto wie... może na złomie.
Nigdy więcej by tak nie zrobił :)
Na tych PO numerach to sami kretyni.