Pajac podjeżdża tym starym pierdziuchem pod sklep po fajki i nawet go nie zamknie. Auto wyje i zostaje samo bez nadzoru, drzwi rozwalone i tak kilka/kilkanaście minut. Rozumiem, że to złom i nikt go nie ukradnie ale żeby tak za każdym razem zostawiać włączony silnik i sobie gdzieś pójść, to już głupota.
Burakowóz.