Juz nie wpadajmy w paranoje. Późniejszy zapłon tej pani wydaje mi sie ze nic nie zmienił a stojąc w korku sam nie raz muszę zadzwonić i uprzedzić że moge sie spóźnić.
Co innego zadzwonić w korku i uprzedzić o spóźnieniu, a co innego gapić się w telefon, zamiast uważnie obserwować otoczenie. Nawet nie chodzi o to, że ruszała z opóźnieniem, tylko o to że kompletnie nie jest świadoma tego co się dzieje dookoła. Skoro nie patrzy dalej niż w ekran swojego telefonu, to nie sądzę żeby można było jej zaufać na drodze, bo nawet jadąc autostradą może być tak samo nieobecna.
Droga Pani, na przyszłość proszę odłożyć telefon i uważać na to co się dzieje dookoła. Jak można być tak nieobecnym prowadząc samochód?
Poranny szczyt, wszyscy w korku chcieliby dojechać szybko do pracy, a pani robi sobie piknik na środku drogi. Aż dziwne, że nikt za panią nie trąbił.
Juz nie wpadajmy w paranoje. Późniejszy zapłon tej pani wydaje mi sie ze nic nie zmienił a stojąc w korku sam nie raz muszę zadzwonić i uprzedzić że moge sie spóźnić.