Młodzieniec z czarnego mercedesa coupe, który najwidoczniej zamarzył sobie stracić lejce albo spowodować tragiczny wypadek. Albo jedno i drugie. Dziś przed 18 jechał lekkim zygzakiem przez Rumię (Dębogórska, Gdańska), zajmując się smartfonem trzymanym w prawej dłoni i patrząc na ekran. Brak słów na ten brak szarych komórek...
Kiedyś mówił dzień dobry a teraz nie