W Polsce - coś jest wspólne, to jest no niczyje, więc można psuć.
Za granicą - coś jest wspólne, to większość społeczeństwa to szanuje.
Jest różnica, ale oczywiście my wolimy srać pod siebie, bo tak wygodniej.
Gdyby ludzie srali tak, jak parkują:
- Sram na chodniku, bo miasto nie zapewniło szaletów
- No musiałem nasrać na tym trawniku, bo do szaletu jest daleko, przecież nie będę chodził taki kawał
- Nie będę srać w szalecie, bo trzeba za nie płacić, a ja już płacę podatki, kiedy kupuję papier toaletowy
- Wiem, że tu nie wolno srać, ale tylko szybko małego klocka postawię
- Od 20 lat wszyscy tu srają. Co, nagle przeszkadza?
- No co wam gówno przeszkadza, przecież da się przejść
- Co, zazdrościsz, że mnie stać i się najadłem, a teraz mam czym srać?
Dobra ale proszę usuńcie tą fotkę, bo stanęłam dosłownie na 3 minutki a wy parszywe zakompleksione wykopki robicie aferę.
Sensem waszego wykopowego marnego życia jest użalanie się nad sobą, siedzenie 20 godzin na dobę przez komputerem i zgrywanie cwaniaków jacy to nie jesteście przystojni, bogaci i macie po 190cm wzrostu, a prawda jest taka, że jesteście śmierdzącymi, biednymi karłami z fiutkami po 11 cm.
Masz pretensje do innych, że zwracają Ci uwagę bo nieprawidłowo zaparkowałaś?
A może działałaś w stanie wyższej konieczności?
Zdarzyło mi się juz nie raz, że przez osoby, które stoją tylko na chwilkę, kradną innym ludziom ich czas, bo przez nich bezmyslne parkowanie na 3 minutki czy zatrzymanie, powodują, że inni ludzie muszą czekać, bo a to spóźnona, a to na chwilę itd Tylko dlaczego przez Twoje problemy mają cierpieć inni, w czym Ty jesteś lepsza od innych?
Samochód jest kultowy, tak parkować nawet nie wypada, będąc posiadaczem Mini.
Nie próbuj oszukiwać, nie stanęłaś na 3minuty. A po za tym ramka jest okropna i widać, że nie wierzysz w chrześcijaństwo. Poza tym to babsztyl taki że szkoda pierdolić. To jest pizda drogowa. Uważajcie.
Idę na spacer widzę ze jakaś panienka parkuje na trawniku mimo wolnych miejsc postojowych, zwracam jej uwagę i jak zwykle "Ja tylko na chwilkę", to mówię ze są wolne miejsca to czemu na trawniku musi parkować. Oczywiście weszła w pyskówkę, że jestem chamem, że odzywam się do niej jak do psa XD. "Boże co za ludzie tutaj mieszkają", "współczuje panieńskiej zonie, jeśli pan ma bo taki cham to wątpię" itp. Wyciągam telefon robię fotkę i co? " Dobrze już dobrze jak tak panu zależy to przestawię".
Czy tylko mnie takie zachowanie wkurza? Serio dopiero w obliczu "Kary" ludzie zaczynają myśleć? Zero szacunku do pracy innych ludzi, przecież ludzie płaca za utrzymanie trawnika, za to żeby chodnik był prosty a nie rozjeżdżony przez samochody.
Dalej się zastanawiam czy i tak nie wysłać zgłoszenia żeby paniusi mandacik wlepili. Co prawda w końcu przestawiła samochód, ale ....
Ham, obraził kobietę i dziecko z Ukrainy...