Wymusił na mnie pierwszeństwo na Morskiej, po czym miał jeszcze wielkie pretensje jak użyłem klaksonu.
"Lewy to nie kółko różańcowe." - jeśli chcesz zmienić pas to włącz kierunkowskaz i rozpędź się do min 50 km/h.
Musisz dzbanie zrozumieć że jak bym nie wyhamował to miałbyś tylną belkę tej padaczki w swojej dupie.
Burak! Bo inaczej się tego nie da opisać tego kierowcy. Prawo jazdy w chipsach albo na loterii wygrał a kierunkowskazy to w pakiecie premium do tego auta musiały być, najwyraźniej boli go informowanie innych kierowców o zmianie pasa ruchu albo kierunku jazdy. Przepisy go też nie obowiązują, wymuszenie na skrzyżowaniu gdzie blisko by brakowało a bym w niego uderzył. Po wyjechaniu że skrzyżowania stojąc za tym delikwentem użyłem długich świateł i klaksonu żeby zwrócić mu uwagę po czym gwałtownie wcisnął hamulec że prawie była by kolizja, po czym brawurowa jazda i agresywne ruszanie z piskiem i dymem z pod kół. Brak myślenia na drodze i 100% egoizmu. Serdecznie nie pozdrawiam tego kierowcy :)
Jest to chyba najbardziej wyróżniająca się tigra w Gdyni. Pewnie już spora część osób widziała ten mały pojazd, dlatego pozwolę sobie ocenić jego kierowcę. Co najmniej raz w tygodniu spotkamy się albo na tym samym pasie, albo na tym samym skrzyżowaniu (zazwyczaj w okolicach chyloni) i w życiu nie spotkałam tak myślącego i pełnej kultury kierowcy. Zazwyczaj puszcza, pozwala innym wyjechać bezpiecznie z miejsca parkingowego, nawet widziałam raz na wlasne oczy jak pomagał starszej kobiecie zmienić koło. Oby więcej takich ludzi było na polskich drogach i oczywiście pozdrawiam serdecznie :)
Wymusił na mnie pierwszeństwo na Morskiej, po czym miał jeszcze wielkie pretensje jak użyłem klaksonu.
"Lewy to nie kółko różańcowe." - jeśli chcesz zmienić pas to włącz kierunkowskaz i rozpędź się do min 50 km/h.
Musisz dzbanie zrozumieć że jak bym nie wyhamował to miałbyś tylną belkę tej padaczki w swojej dupie.