Wookie,
Jak zamierzasz skręcić w lewo to z którego pasa skręcasz? Domyślam się ze nie z prawego. Dlatego w mieście nie obowiązuje zasada "lewy do wyprzedzania". Jak najbardziej się stosuje do tej zasady gdy jestem poza miastem. W mieście zazwyczaj masz tak że prawym jest rząd samochodów jadących 50km/h, a lewym rząd samochodów jadących np. 65km/h (przy ograniczeniu do 50). To co w takim wypadku wszyscy z lewego pasa mają na siłę wjeżdżać na prawy, bo "król szos" ma ochotę jechać 80km/h? Ludzie kiedy się nauczycie, że miasto to nie ekspresówka?
Śmieszy mnie wyprzedzanie o wszelką cenę o jeden samochód, siedzenie na zderzaku i to ludzie co tak jeżdżą w mieście... A tak czy siak później z takimi spotykam się na tym samym czerwonym świetle 500m dalej hehe ;)
Z tą osobą nie warto dyskutować. Wystarczy przypomnieć "moralną odpowiedzialność" prowadzącego pojazd, który ustąpił pieszemu na przejściu i że gdyby inny prowadzący nie zatrzymał się to byłaby wina tego, który przepuścił pieszego.
Tutaj mamy "lewy pas do wyprzedzania... w mieście".
Tak bardzo doświadczony kierowca. Wow. Tak bardzo przepisy PoRD. Wow. #300poWrocławiuDziennie
@redem: przestań chrzanić obrońco prawego pasa! Wg twojego myślenia budujmy drogi jednopasmowe, bo i tak wolno wg ciebie jeździć tylko prawym pasem więc lewy jest zbędny. Weź ty się puknij w łeb!
@Wookie: a nie widać, że prawy zajęty? A może kierowca zamierzał gdzieś wkrótce skręcić? Widocznie miał powód skoro jechał lewym, a tacy jak ty każdemu rozkazują jechać prawym. Skoro jadę lewym to z jakiegoś powodu nie?
PS. SAM JESTEŚ MATOŁ I PROSTAK!
Idiota z BMW zajeżdża drogę i przyhamowuje do 30km/h. Jechałam lewym pasem ponad 80km/h gdzie było dozwolone 70km/h, wszyscy musieli go wymijać... Dodam również, że to droga w mieście o odcinku krótszym niż 1km, a droga oblodzona... Dodatkowo pełna gestykulacja za kierownicą itd. A potem przez takich ludzi rodzą się stereotypy, że łeb w BMW to burak. Niestety teraz okazała się to prawda. Nie polecam - gorący kandydat na najgorszego kierowce stycznia.
Wookie,
Jak zamierzasz skręcić w lewo to z którego pasa skręcasz? Domyślam się ze nie z prawego. Dlatego w mieście nie obowiązuje zasada "lewy do wyprzedzania". Jak najbardziej się stosuje do tej zasady gdy jestem poza miastem. W mieście zazwyczaj masz tak że prawym jest rząd samochodów jadących 50km/h, a lewym rząd samochodów jadących np. 65km/h (przy ograniczeniu do 50). To co w takim wypadku wszyscy z lewego pasa mają na siłę wjeżdżać na prawy, bo "król szos" ma ochotę jechać 80km/h? Ludzie kiedy się nauczycie, że miasto to nie ekspresówka?
Śmieszy mnie wyprzedzanie o wszelką cenę o jeden samochód, siedzenie na zderzaku i to ludzie co tak jeżdżą w mieście... A tak czy siak później z takimi spotykam się na tym samym czerwonym świetle 500m dalej hehe ;)
Pozdrawiam i bez napinki ;)