Wygląda to jak prywatny parking pod czyimś biurowcem. Samochód też może :-) na to wskazywać. Jeśli teren należy do właściciela samochodu - to może sobie tam parkować nawet na dachu tej a szóstki :-)
Do autora: Tutaj jest potrzebna dalsza (szersza) perspektywa. Jeśli to jest parking publiczny - to tego typu zachowanie, oczywiście - jest karygodne (choć po jednej lub drugiej stronie zawsze mógł stać jednoślad...) Jeśli nie jest to parking publiczny (np. sklep typu biedronka, lidl itp.) to jest to zachowanie niepoprawne, ale zgodnie z obowiązującym prawem - nie nadające się na mandat.
Jeśli z kolei kierowca parkuje na swoim terenie, to tak jak wspomniałem powyżej - może tam zrobić co mu się żywnie podoba.
@Nfj
Jeśli jest to samochód kogoś, kto jest właścicielem terenu, to chyba nie sądzisz, że zadzwoni on na policję a potem zezwoli na wystawienie sobie samemu mandatu :-)
Jeśli jest to parking pod jakimś sklepem to za wszelkie wykroczenia oczywiście że można dostać mandat. Problem tylko w tym, że jeśli jest to teren prywatny, to policja musi mieć zgodę właściciela na interwencję. Wyjątek - oznaczenie parkingu znakiem "strefa ruchu", wtedy służby mogą podjąć interwencję z automatu.
Wygląda to jak prywatny parking pod czyimś biurowcem. Samochód też może :-) na to wskazywać. Jeśli teren należy do właściciela samochodu - to może sobie tam parkować nawet na dachu tej a szóstki :-)
Do autora: Tutaj jest potrzebna dalsza (szersza) perspektywa. Jeśli to jest parking publiczny - to tego typu zachowanie, oczywiście - jest karygodne (choć po jednej lub drugiej stronie zawsze mógł stać jednoślad...) Jeśli nie jest to parking publiczny (np. sklep typu biedronka, lidl itp.) to jest to zachowanie niepoprawne, ale zgodnie z obowiązującym prawem - nie nadające się na mandat.
Jeśli z kolei kierowca parkuje na swoim terenie, to tak jak wspomniałem powyżej - może tam zrobić co mu się żywnie podoba.