gryfin wyskoczył z bagażnika po czym zabrał mnie, mówił żebym się nie martwił, zgodziłem się na to, kierowca był miły, pozwolił mi grać w moją ulubioną grę czyli fortnite na jego telefonie, miałem 120 fps stałe, nagle odciął mi internet, dał mi leki które były przeciwlokomocyjne, nie wiem po ilu dniach czy tam godzinach się obudziłem w kolumbi, wydaje mi się ze osoba co miała metr 50 wycieła mi nerkę gdy byłem nieświadomy, kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, schował się za regałem z mięsnego działu, podłożył moją nerkę i napisał tam że za 1 kg weźmie 2000$, odkupiłem spowrotem ją, metr 50 spowrotem mi ją przyszył, gryfinowi w paryżu zabrałem jego ajfonika i sprzedałem go, łącznie całym nim w lombardzie, piszę to z meksuky, pozdrawiam z jego babką (chyba nie jestem pewny tak mi powiedziała bo ona po polsku nie panimaju a ja to tak zrozumiałem)
nie polecam kierowcy
gryfin wyskoczył z bagażnika po czym zabrał mnie, mówił żebym się nie martwił, zgodziłem się na to, kierowca był miły, pozwolił mi grać w moją ulubioną grę czyli fortnite na jego telefonie, miałem 120 fps stałe, nagle odciął mi internet, dał mi leki które były przeciwlokomocyjne, nie wiem po ilu dniach czy tam godzinach się obudziłem w kolumbi, wydaje mi się ze osoba co miała metr 50 wycieła mi nerkę gdy byłem nieświadomy, kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, schował się za regałem z mięsnego działu, podłożył moją nerkę i napisał tam że za 1 kg weźmie 2000$, odkupiłem spowrotem ją, metr 50 spowrotem mi ją przyszył, gryfinowi w paryżu zabrałem jego ajfonika i sprzedałem go, łącznie całym nim w lombardzie, piszę to z meksuky, pozdrawiam z jego babką (chyba nie jestem pewny tak mi powiedziała bo ona po polsku nie panimaju a ja to tak zrozumiałem)
nie polecam kierowcy