I co z tego?
Grzywna w wysokości odpowiadającej 60 sekundom jego pracy, czy może odszkodowanie (które pokryje OC) w wysokości może godziny jego pracy?
Gul wam skacze bo gość ma kasę i fantazję?
Ma kasę? Ma.
Pokryje szkody synka i wynajmie dwóm poszkodowanym auta?
Nie.
Taki teraz mamy kraj że jak jesteś bogaty to możesz wszystko.
W kraju z normalnymi zasadami koleś miałby odebrane prawo jazdy, dużą grzywnę/wyrok i refundację szkód (i to ze sporą nawiązką) z własnych funduszy.
Następnym razem jakby wpadł na pomysł poświrowania przed kolegami wybrałby się na wynajęty tylko dla niego tor.
Bo byłoby dużo taniej.
Czy naprawdę jesteś ma tyle głupi i myślisz ze chodzi tu o kasę? Otóż mylisz się. Strach spojrzeć w przyszłość patrząc jak dzisiejsza młodzież może mieć zryte łby.
Wiadomo jakie konsekwencje poniósł ten rak? Zapłacił poszkodowanym za szkody?