Ryzykowne wyprzedzanie, nerwowe trąbienie, desperacka walka o każdą sekundę – klasyczny pokaz drogowej brawury, oczywiście kosztem bezpieczeństwa innych. A wszystko po to, by kilka kilometrów dalej dostąpić zaszczytu stania… dwa samochody przede mną w korku. Imponujące poświęcenie w imię absolutnie niczego.
Smiec w BMW, jazda na zderzaku na autostradzie, przy sznurze samochodów podjeżdża, mruga kierunkami i światłami. to nic, że przed nim rząd 20 aut. Tylko on się śpieszy
Kierowca jest super polecam jedzcisz za nim