PIŁEŚ - JESTEŚ MORDERCĄ. Jak dobrze, że na niektórych artykułach nie zakrywają tablic :)
Dotyczy artykułu:
Pijany wjechał w miejski autobus i uciekł. Do tego zdarzenia doszło dziś około godziny 18 na zjeździe z Ronda Zawiszy w ulicę Raszyńską. Kierujący BMW jechał od strony Towarowej prawym pasem i wyglądało tak jakby stojący na przystanku go zaskoczył. Gwałtownie skręcił w lewo kierownicą i zawadził prawym przednim narożnikiem swojego X5 o tylny narożnik autobusu. Samochód po kilkunastu metrach się zatrzymał. Od początku kierowca uznał swoją winę i chciał to załatwić na oświadczenie, ale według kierującego autobusem zachowywał się nieracjonalnie. Kierowca autobusu wezwał nadzór ruchu i policję, sugerując że kierowca osobówki może być nietrzeźwy. W pewnym momencie okazało się, że kierujący z BMW uciekł z miejsca zdarzenia i kiedy na miejsce dotarła policja nie można było go zlokalizować. Niestety zgubiła go ciekawość. A mianowicie wmieszał się on w tłum gapiów i kiedy policjanci zaczęli go szukać, kierowca autobusu nagle go rozpoznał w tłumie. Policjanci zatrzymali wskazanego mężczyznę i poddali go badaniu na zawartość alkoholu. Jak się okazało miał ponad 1,9 promila w wydychanym powietrzu. To znaczy, że w tym wypadku sąd ogłosi przepadek wartego około 250 tys auta lub podobnej wartości karę dla kierującego.
Wredna samica domowego czworonoga, jeżdżąca przez obszary wyłączone z ruchu (wyspy). Po chamsku zajmuje miejsce parkingowe, gdy kto inny chce je zająć i już wykonuje swój manewr. Bardzo zadowolona z siebie i złośliwa. Zaraza na drodze...
Tak można?