Ego kierowcy jest na poziomie wysokości Mount Everest, jeździ BMW a prędkością próbuje udawać Bugatti. Jak się go wyprzedzi duma nie pozwala mu pogodzić się z tym pogodzić.
Szalony pirat drogowy, prawie potrącił mnie ma pasach, ominął próg zwalniający środkiem przez co zaskoczyła go moja osoba na przejściu dla pieszych. Niedostosowana prędkość do warunków miejskich. Pirat !
Nie można k*rwą wolniej lewym pasem?