Pani z Hondy Civic za moją kulturalność (zmieniłam pas z prawego na lewy, żeby mogła normalnie włączyć się do ruchu na drodze dwujezdniowej) postanowiła odwdzięczyć się "brake checking'iem". Nie jechałam na zderzaku, ani nie mrygałam długimi, żeby jak najszybciej zmieniła pas (od razu zmieniła dwa pasy na raz, jak włączyła się do ruchu :)) Odbijając w prawo, zostałam pozdrowiona środkowym palcem, a chcąc wytłumaczyć, że takie zachowanie jest bardzo niebezpieczne i może spowodować kolizję, Pani nawet nie raczyła opuścić okna - no cóż, kozak w samochodzie, pi... w świecie ;) Oczekując na zmianę światła, Honda skręcała w lewo na zielonym i Pani razem z córką z wrednymi uśmieszkami pomachały mi na do widzenia. Gratuluję cudownego przykładu dla dziecka i tylko pozazdrościć.
Wyprzedzał osobówkę (mnie) i ciężarówkę jadącą przede mną na czołówkę z innym samochodem. Mały włos i nie staranował by mnie wciskając się między mnie a ciężarówkę. Kierowca totalnie bez pojęcia, stwarzający zagrożenie w ruchu drogowym w deszczową pogodę.!!!!
Chłopcze, spuść trochę ciśnienia w inny sposób niż za kierownicą i potem aspiruj do bycia czynnym uczestnikiem ruchu drogowego. Na zderzaku można sobie pojeździć samochodzikami w wesołym miasteczku. Nie pozdrawiam.
Brak karty uprawniającej do miejsca dla inwalidów.