Kierowca notorycznie łamiący przepis o zakazie parkowania w obszarze zamieszkania poza miejscami wyznaczonymi. Auto stoi całe dnie i noce na wąskiej drodze osiedlowej, mimo, że hrabia właściciel dysponuje miejscem w hali garażowej
Kierowca cofając wyjechał zza autobusu i na przeciwległy pas przecinając podwójną ciągłą. Po użyciu klaksonu, żeby zwrócić uwagę, że "wyskoczył" niewidoczny i aż na przeciwległy pas, kierowca (ok. 50 lat, nieco grubszy, zarośnięty) ścigał mnie i na światłach wyszedł, żeby kopnąć i wyłamać moje lusterko. Facet jechał z kobietą w podobnym wieku, która nie reagowała. Od tamtego czasu jeżdżę z gazem pieprzowym i żałuję, że w tamtej chwili tego nie miałem w aucie.
fake taxi