po takich taksówkarzach to mój dziadek na konia wsiadał. To coś nie potrafi jeździć, zawalidroga. Myśli, że cały pas jego, stereotypowy cierp, omijać szerokim łukiem.
Poznań ul. Garbary w kierunku Antoninka. Kierowca z dużym problemem, który przegania kolumnę aut z lewego pasa i drze się stwarzając niebezpieczeństwo agresywnymi manewrami. Na koniec jak bohater rzucił jakimś przedmiotem przez otwarta szybę w moje auto i uciekł. Brawo.
Za takie parkowanie to powinny być karne męskie genitalia na twarz.