Koleś ewidentnie jest nadpobudliwy. Dziś zjeżdzając z wiaduktu za ulicą Ostrobramską musiał przed zwężeniem pasa oczywiście wyprzedzić kilka samochodów na polu wyłączonym z ruchu i podwójnej przerywanej po czym wjechać innym samochodom przed zderzak i przyhamować mając innych uczestników ruchu w poważniu. Potem jeszcze skakał po pasach jak oszalały, żeby po kilkunastu kilometrach przed Mińskiem spotkać się z tymi samymi samochodami przed rondem. Nic nie zyskał, a tylko innych kierowców zmuszał do ustępowania mu miejsca. Marka BMW jednak zobowiązuje.
Rdza wierdala