Kolejny wsiowy miszcz prostej asfaldowej, posłuszny imperatywowi wsiowych miszczów - "zapierdalać zawsze i wszędzie, wyprzedzać zawsze, wszędzie i każdego" - ujawnił publicznie swą jaskiniową mentalność i jednocyfrowe IQ.
Takie właśnie ścierwa rozwożą śmierć na naszych drogach!
Z moich obserwacji wynika, że problemem polskich kierowców jest niemożność odpuszczenia manewru wyprzedzania. Gdy widać, że się nie zdąży, to należy zwolnić i powrócić na swój pas. Ale ludzie mają tylko zakodowane, aby im szybciej jechać przed siebie.
Przekraczasz o tyle a potem płaczesz? Jakbyś zbliżał się z przepisową prędkością to kierowca wykonał by manewr z olbrzymim zapasem miejsca. Przejazd między słupkami jakieś 2,7S na 100m. 37m/s to jest ok 130km/h/ przy ograniczeniu do 90 albo i jeszcze mniej. Przekraczając o ok 40km/h czyli prawie 50% jeszcze próbujesz kogoś oczerniać?
Podwójna ciagla, przejscie dla pieszych, chyba wiesz gdzie trzeba zglosic, mozesz uratowac komus zycie.