To jakiś ochlej. Powinien skończyć na odwyku.
Pół parkingu zażygał. A firmie życzę by nigdy nie dostała zwrotu z ubezpieczalni za zniszczone auto lub wypadek takiego alkoholika
mijalem ostatnio ten pojazd i sam do konca nie wiem co sie w nim dzialo. Jakis pan na oko 60 letni emeryt siedzial w bagazniku i zabawial sie z 2 letnim dzieckiem, na tylnich siedzeniach jechal papiez wraz z hitlerem a kierowca w czasie jazdy wciagal jakis bialy proszek i robil minete na oko 59 letniej babci, najprawdopodobniej zonie tego pana z tylu
Pan Arek Glamour