Zatankuję, zostawię zdezelowanego mercedesa w kombiku pod dystrybutorem i pójdę sobie zamówić i zeżreć hot-doga. A że just kolejka do tankowania i inni czekają? Uj z nimi. Ważny jestem JA! Szoka tylko, że na chamie frak leży dobrze dopiero w czwartym pokoleniu.
Gościu stoi na chodniku zaraz przy przejściu dla pieszych. Burak bez wyobraźni !!! Życzę Ci kaszanki na śniadanie