Pani w tym fordzie zupełnie za nic ma sobie zasady ruchu drogowego, typowe dla Warszawy i okolic... Skacze z pasa na pas nie używając kierunkowskazów, zajeżdza drogę, pomarańczowe światło? Nie problem, gaz w podłogę i jedzie. A lusterka? Używa ich tylko przy "tapetowaniu twarzy", nie pozdrawiam takich uczestników ruchu drogowego. Miejcie sie na baczności ;)
Następny "MONDRY" inaczej. Sznur samochodów za nim, facet siedzi w aucie i wyzywa wszystkich, którym zastawił wjazd. Jak widać klasa samochodu nie świadczy o kulturze, bo kierowca prezentował zasób wulgaryzmów iście słownikowy.
Miy przystojny kierowca