uważajcie na typa, siedzi kilka cm na zderzaku a później wyprzedza i hamuje przed wami stwarzając niebezpieczną sytuację. Proceder z hamowaniem powtarza kilkukrotnie. Sytuacja miała miejsca na autostradzie.
Co do oceny zachowania wyprzedzającego - pełna zgoda. Ale czy zdajesz sobie sprawę, że w razie kolizji w takich okolicznościach wezwany patrol policji prawdopodobnie uznałby Twoją winę? Tak przynajmniej było w jednym zdarzeniu którego byłem świadkiem i jeszcze kilku które znam tylko z relacji znajomych bądź z mediów.
Tylko ktoś niemyślący zastawia komuś samochód na stacji :')