Kierowca upala przysłowiowego "laka" pod dino przy wylotówce na Kraków, po zwróceniu uwagi spuszcza szybę w dół harczyście pluje i odjeżdża z piskiem opon. Na siedzeniu pasażera krótko obcięty facet pokazuje przez szyberdach środkowy palec.
05.08.25 okolice Krześniaków/Nowa Wieś woj.Mazowieckie.
Polecam pani powtórzyć egzamin na prawo jazdy lub je oddać i nie wymuszać pierwszeństwa przejazdu,które mogło skończyć się tragicznie
Kierowca rozmawiając przez telefon nie ustąpił pierwszeństwa w momencie jak jechałem na rowerze. Na prośbę moją żeby zwrócić mu uwagę zignorował i odjechał.
Bielawa, teren zabudowany, podwójna ciągła, przejście dla pieszych a ten wyprzedza, pcha się na złamanie karku w efekcie wstrzymując ruch. I wszystko po to by… 100 m dalej skręcić do hotelu. A wydawało mi się, że „Durango” to do niczego nie zobowiązująca nazwa…
Po co umieściłeś tu zdjęcie swojego samochodu i sam sobie odpowiadasz na posty?