Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale na ostatnim zdjęciu widać, że wokół samochodu (oraz koło krawężnika) jest już sucho, natomiast pozostałe zdjęcia robione były po świeżym opadzie lub jeszcze podczas opadu deszczu. Więc ewidentnie ostatnie zdjęcie było robione wcześnie rano, pozostałe pewnie wieczorem poprzedniego dnia - logiczne, autor zdjęć przyjechał wieczorem, zastał blokujące auto, porobił zdjęcia, a rano odjeżdżał i cyknął sobie dodatkową fotkę ku przestrodze. Co nie zmienia faktu, że na SM trzeba było zadzwonić od razu, może do rana udało usunęliby auto blokujące wyjazd.
Po tym, co wypisuje tutaj autor zdjęć, to śmiem twierdzić, że nie jest to zbyt rozgarnięty człowiek.
Najpierw sam się wkopuje z tą akcją, a potem jeszcze myśli, że policja komuś wrzuca mandaty za wycieraczkę tak bez imienia i nazwiska. Oj, mały dzieciuszek.
I jeszcze to informowanie na bieżąco, co się dzieje - rozumiem, że jaś przeżywał to całą noc.
WLI 02875niezły koleś - myśli że jest anonimowy :)))2018-01-05 22:42:33
Są zdjęcia. Jest dowód w sprawie.
Po tym co na zdjęciu oraz dacie i godzinie widać, że autor zdjęć jest zamieszany w sprawę.
Po IP namierzą pajaca szybko.
Myślę, że wizyty smutnych panów, lub zaproszenia na komisariat może się spodziewać na dniach :)
Pozdrowienia do autora zdjęć.
nie posraj się.. ja tam wyznaczonych miejsc nie widzę..