Dama ma w poważaniu przepisy jazdy na suwak jeżeli ma kogoś wpuścić. Z drugiej strony sama się wpycha na chama. Na zwrócenie uwagi nie reaguje i patrzy się na wprost jakby miała klapki na oczach.
Zjechał na lewy pas na czołówkę, w ostatniej chwili odbiłem na przystanek autobusowy. Zawróciłem, dogoniłem, jak zobaczył, że dzwonie po policję to próbował mnie staranować i uciekł.
Dama ma w poważaniu przepisy jazdy na suwak jeżeli ma kogoś wpuścić. Z drugiej strony sama się wpycha na chama. Na zwrócenie uwagi nie reaguje i patrzy się na wprost jakby miała klapki na oczach.