Prawie spowodował wypadek na przejściu dla pieszych, wjeżdżając w zakręt przed przejściem na pełnej kurwie i nagle hamując przed pieszym, po czym - kiedy pieszy był na środku pasów - odjechał z piskiem i jeszcze coś tam machał rękami
Fajnie Pan/Pani jeździł(a) tym Białym Mercedesem po Białymstoku do momentu minięcia znaku o zakończeniu obszaru zabudowanego. Potem Panu/Pani coś się niestety w głowie lekko pomieszało.
Co podejście do wyprzedzania to zaraz trzeba dać w palnik i odjechać. Co zakręt też trzeba zwolnić, tak jakby 90 w najlżejszym łuku to byłaby śmiertelna prędkość (oczywiście dalej nie ma szans żeby chociaż spróbować wyprzedzić).
Ale na sam koniec majstersztyk z Oplem który na drugiego wyprzedzał (sam chciałem to zrobić ale no brak zapasu w gazie ; D ).
Nie ma odpuszczania, trzeba było przyspieszać żeby zmniejszyć mu szanse na skończenie manewru, a na koniec pożegnać długimi i dalej hamować resztę ruchu.
Szerokości, a przede wszystkim trochę kultury i myślenia, zwłaszcza za kółkiem ; )
~dwóch przystojnych jegomościów ze srebrnej strzały, marki Skoda modelu Fabia
(Filmik nie chce niestety się wgrać to dam tylko zdjęcia samochodu)
Podpowiem - halogeny wyłącza się w volkswagenie wciskając pokrętło od świateł w kierunku deski rozdzielczej. Włącza się je natomiast podczas mgły, nie podczas jazdy w terenie zabudowanym w korkach przy całkowitej widoczności bo oślepia to i wkur… innych!
Radzę się blondyno nauczyć jeździć