Słuchaj, książę z Mokotowa na oponie Michelin, może zamiast bawić się w dzielnicowego szeryfa z karniakiem w ręku, skup się na czymś pożytecznym — na przykład odklejeniu się od lodówki albo upgrade’cie z kanapy na orbitrek. Bo jak na razie, to jedyne mandaty, jakie powinieneś rozdawać, to sobie za zbrodnie przeciwko siłowni i zdrowemu rozsądkowi. Karny kutas? Brzmi jak autoportret.
Gość pokazał mi dupe na światłach i jak zapytałem czy jest normalny to wyciągnął fjuta, powiedział że rzuci we mnie granatem a nasral na rękę i rzucił we mnie
Gej