w koncu driver autobusu mogl sie wyzyc na kims po calym dniu kreceniu kierownica. Widac ze slaby kierowca z niego. Nie ogarnia kompletnie otoczenia. Mogl bmw ominac ale po co lepiej jak debil trabic. Do szkoly gamoniu a nie wyladowujesz sie na innych kierowcach. Zmienisz prace bedziesz czul sie lepiej w swoim ciele
Wyobraź sobie że w tej pracy czas to pieniądz i nie ma możliwości żeby szukać gdzieś, nie wiadomo gdzie wolnego miejsca przez godzinę w zatłoczonym centrum miasta kilkanaście-kilkadziesiąt razy dziennie.
Nie popieram stawania na kopertach, ale taki niestety wymóg tej pracy.
Kierowca autobusu bardzo kiepski skoro nie miał wystarczających umiejętności żeby ominąć ten pojazd, niezależnie od sytuacji że kierowca BMW też zachowuje się kiepsko.
W każdym razie tak słaby kierowca nie powinien kierować autobusem.
A co było wcześniej? Nie chce mi się wierzyć, że od tak sobie zajechał drogę... Kierowcy warszawskich autobusów mają sporo na sumieniu co ostatnio było widać po zwolnieniu jednego próbującego przejechać pasażera...
Jednak w burakowozie muszą być buraki, smutne, ale prawdziwe.