Piękna manipulacja. Dziecko na rowerku to może nawet lepiej niż wózek inwalidzki. Tymczasem takie parkowanie w tym miejscu jest typowe i wynika właśnie z wyobraźni i poszanowania innych. Tych, którzy parkują w tym ciasnym, ślepym zaułku po drugiej stronie i mogliby mieć problemy z wyjazdem, gdyby samochód był zaparkowany z pozostawieniem wolnego całego chodnika. A nawet wtedy dziecko i tak nie powinno tamtędy jechać na rowerku, bo jest zbyt ciasno między latarnią a samochodem. Dziecko może sobie spokojnie przejechać środkiem, między stojącymi samochodami.
Ta pani ma za nic przepisy.
Przed pasami przyspieszyła zamiast się zatrzymać i przepuścić pieszych.
Ulica Conrada…