Niedopity frustrat. Stanąłem mu na drodze do działu monopolowego to zamiast powiedzieć "przepraszam" oskarżył mnie, że kręcę mu się pod nogami. Po wszystkim wyszedł z reklamówką pełną brzęczących butelek. Proszę pana, niech pan nie kupuje na niedopiciu to nie będą pana irytowały takie rzeczy.
No że tak powiem gruby no gruby