Kierowca najpierw mnie zepchnął z pasa nieumiejętnie wyprzedzając inny samochód (wyprzedzanie z prawej strony). Później tak się złożyło, że przez dłuższy czas za nim jechałem uliczkami Warszawy. Na jakieś 10 skrzyżowań ani razu nie użył kierunkowskazu.
Radzę uważać na tego kierowcę.
Jak nie jesteś w stanie ogarnąć jednocześnie jazdy i używania kierunkowskazów to przesiądź się w autobus, bo na drodze zachowujesz się jak kompletny cymbał.